Tak w skrócie:
- W sobotę ma przyjechać do mnie człowiek odebrać starą lodówkę i przywieźć nową.
- Nie wjedzie na podwórko bo jest ZAKAZ.
- Telefon na Elbląską co z tym zrobić. Odpowiedź "na chwilę wszyscy mogą wjechać nikt się nie przyczepi"
- Telefon do Administracji, rozmowa z Dyrektorem. Odpowiedź "Niech wjeżdża na podwórko, SM się nie przyczepi. Pan pierwszy z takim problemem do mnie dzwoni"
- Telefon do Straży Miejskiej. Odpowiedź "Już pierwsze mandaty wlepiliśmy, po zgłoszeniu w ciągu kilku minut reagujemy - 500zł + 5pkt karnych"
- Telefon do Administracji z informacją jaką uzyskałem od SM. Odpowiedź. "Na chwilę może każdy wjechać"
Tak więc uważajcie z wjazdem "na chwilę" bo życzliwych w oknach nie brakuje. Ja zostaję z problemem bo człowiek nie będzie ganiał z lodówkami 200 metrów.